Nagano Gold po raz pierwszy przyjechał do Polski w 2020 roku by wziąć udział w Wielkiej Warszawskiej. Trzykrotny czeski koń roku pokonał wtedy po walce o pół długości Night Tornado (Night Of Thunder), dwukrotnego polskiego konia roku. Teraz wrócił to Polski jako reproduktor.


Nagano Gold w Konarach

Nagano Gold w Konarach

Nagano Gold po raz pierwszy przyjechał do Polski w 2020 roku by wziąć udział w Wielkiej Warszawskiej. Trzykrotny czeski koń roku pokonał wtedy po walce o pół długości Night Tornado (Night Of Thunder), dwukrotnego polskiego konia roku. Teraz wrócił to Polski jako reproduktor.

Ten warszawski pojedynek sprzed trzech lat rozegrany został  w bardzo dobrym czasie –  2.43,7,  na torze elastycznym (3,4). Czeski stayer pokazał wtedy swoją największą zaletę, czyli ogromne przyspieszenie na finiszu. Od grudnia 2022 Nagano Gold kryje w dolnośląskiej stadninie Konary, gdzie zastąpił Sinopa (Sea The Stars), który po dwóch sezonach wyjechał do Serbii.

Nagano Gold, to jeden z najbardziej utytułowanych koni, jakie były trenowane u naszych południowych sąsiadów. Został zakupiony jako źrebak za jedyne 3.500 funtów i w 31 startach w karierze siedmiokrotnie zwyciężył, siedem razy był drugi i pięć razy zajął trzecie miejsce, zarabiając w sumie 8.303.380 koron czeskich, co w przeliczeniu daje około 1.650.000 zł. Po jednym z jego startów pojawiła się oferta kupna za oszałamiającą kwotę 1 miliona euro, jednak właściciele stwierdzili, że takiego konia ma się tylko raz w życiu i nie sprzedali go.

Właścicielem Nagano Gold był w trakcie wyścigowej kariery i jest obecnie Syndykat V3J, to znaczy trzech panów Janów oraz Vaclav – czyli Vaclav Luka senior, dawny prezydent czeskiego Jockey Clubu. Sportowi kibice, a zwłaszcza miłośnicy sportów zimowych nie powinni mieć problemów z odgadnięciem pochodzenia nazwy Nagano Gold. W 1998 roku zimowa olimpiada odbyła się w japońskim Nagano, a czescy hokeiści zdobyli tam złoty medal.

Dwulatkiem Nagano Gold wystartował dwa razy, zajmując drugie i siódme miejsce, a następnie trafił pod opiekę Grega Wróblewskiego, który przygotowywał go do startów trzylatkiem. W drodze do czeskiego Derby dwukrotnie zwyciężył i raz był drugi, przegrywając tylko o krótki łeb. W Derby miał na nim pojechać Lanfranco Dettori, jednak sprawy rodzinne nie pozwoliły mu ostatecznie przyjechać do Pragi.  Trener Wróblewski chciał, aby pojechał na nim Jan Verner, który dosiadał go w poprzednich wyścigach, jednak właściciele zdecydowali się na ówczesnego czeskiego czempiona Bauyrzhana Murzabayeva. Niestety, zbyt ofensywna jazda nie przyniosła sukcesu i Nagano Gold zajął dopiero 14 miejsce w stawce 16 koni.

Po tym wyścigu trafił do treningu Vaclava Luki, trenera, który coraz odważniej i z coraz większymi sukcesami próbował startów poza granicami Czech. Jeszcze w tym samym roku Nagano Gold łatwo pokonał swoich rywali z Derby w czeskim St Leger, gdzie pokazał, że jego właściwym żywiołem są gonitwy długodystansowe, oraz odniósł swoje pierwsze zwycięstwo we Francji – w Deauville na dystansie 2500 m.

Kolejny sezon przyniósł zwycięstwo w gonitwie rangi Listed w Vichy we Francji oraz dwa czwarte miejsca we francuskich gonitwach rangi G2.Rok 2019 Nagano Gold rozpoczął zwycięstwem w Prix Lord Seymour, gonitwie Listed na torze Longchamp, a następnie był trzeci w Prix d’Hedouville (G3) oraz sensacyjnie drugi w Hardwicke Stakes (G2) w Ascot, gdzie po nieszczęśliwym zderzeniu na początku wyścigu przegrał tylko o pół długości do Defoe, a w pokonanym polu zostawił między innymi derbistę z Epsom – Masara (Khawlah). Kolejny start, to niezłe trzecie miejsce w Grand Prix de Deauville (G2). I trudno się dziwić właścicielom, że po takiej serii świetnych występów zapisali ogiera do największego europejskiego wyścigu, czyli do Prix de l’Arc de Triomphe (G1). A był to ten wyścig, w którym Enable (Nathaniel) podjęła próbę trzeciego z rzędu zwycięstwa, w czym przeszkodził jej znakomicie wówczas dysponowany Waldgeist (Galileo). Trzecie miejsce zajął Sottsass (Siyouni), zwycięzca tej gonitwy w kolejnym roku. W tym znakomitym towarzystwie Nagano Gold zajął ósme miejsce w 12-konnej stawce.

W następnym sezonie przyszły kolejne bardzo dobre starty – drugie miejsce o szyję za Way To Paris (Champs Elysees) w Grand Prix de Saint-Claud (G1), trzecie miejsce w Prix Foy (G2), gdzie nieznacznie został pokonany przez derbistę z Epsom Anthony’ego Van Dyck’a (Galileo) i świetnego Stradivariusa (Sea The Stars), oraz wspomniane już zwycięstwo w Wielkiej Warszawskiej.

Karierę hodowlaną Nagano Gold rozpoczął w zeszłym roku w stadninie Rabbit Trhový Štěpánov, gdzie skutecznie pokrył dziewięć klaczy. Pierwsza z nich, Diredawa (Access To Java), przyjechała do Konar wraz z ogierem i powinna wyźrebić się w najbliższych dniach. Tak więc pierwszy potomek Nagano Gold będzie miał polski paszport, a my niedługo będziemy mogli ocenić, jak się prezentuje.

Ojcem Nagano Gold jest Sixties Icon, syn Galileo, uznany w 2006 roku za czempiona 3-letnich stayerów w Europie – wygrywał na dystansach od 2000 do 2800 m. W wieku trzech lat zwyciężył w St Leger (G1) na 2800 m oraz w Gordon Stakes (G3) na 2400 m. Czterolatkiem wygrał Stan James Jockey Club Stakes (G2) na 2400 m, a w wieku pięciu lat zwyciężał w CGA Geoffrey Freer Stakes (G3) na 2600 m, Coutts Glorious Stakes (G3) na 2400 m, Cumberland Lodge Stakes (G3) na 2400 m oraz w Festival Stakes (L) na 2000 m. Pochodzenie ma Sixties Icon wyśmienite – jego ojcem jest Galileo, a matka to Love Divine, zwyciężczyni m.in. Epsom Oaks, zaś ojcem matki jest Diesis, czempion dwulatków w Wielkiej Brytanii i ceniony reproduktor w USA.

Matka Nagano Gold, niemieckiej hodowli Never Enough nie biegała, ale jej rodzeństwo bardzo dobrze spisywało się na torach. Jej półsiostra Night Sun (Big Shuffle) wygrała między innymi gonitwę rangi Listed w Niemczech oraz była druga w G3 we Włoszech, zaś półbracia Nevermore (Sternkönig) i Never Come Back (Caerwent) wygrywali gonitwy rangi Listed w Niemczech. Jej ojcem jest Monsun (Königsstuhl), jeden z najlepszych niemieckich koni wyścigowych, który zarobił w karierze ponad 2 mln DM, wygrywając m.in. dwukrotnie Europa-Preis (G1) oraz sześć innych gonitw grupowych. Był także drugi w niemieckim Derby, przegrywając tylko do swojego stajennego kolegi Lando (Acatenango). A w hodowli Monsun okazał się jednym z najwybitniejszych niemieckich reproduktorów, dając do tej pory najwięcej zwycięzców w gonitwach grupowych. Był także czterokrotnie czempionem reproduktorów w Niemczech.

Never Enough oprócz Nagano Gold dała w hodowli jeszcze jednego konia blacktype – ogiera Jamr (Singspiel), który zwyciężył m.in. w Abu Dhabi Championship (G3) na 2200 m. W sezonie stanówkowym 2023 Nagano Gold będzie dostępny w Stadninie Konary na Dolnym Śląsku.

 

 

 

 

 

Zobacz też